Do miejscowości Morochów mam osobisty sentyment, bo tutaj mieszka mój Dziadek JAN KOPKA 😉 Ale to też miejscowość warta odwiedzenia przez turystów ze względu na niepowtarzalną atrakcję Województwa Podkarpackiego, jaką jest drewniana CERKIEW oraz jej wspaniały gospodarz ojciec Julian Felenczak. Nie tylko dba o świątynię, jej otoczenie, ale również w fantastyczny sposób przybliża historię i teraźniejszość związaną z bieszczadzkimi cerkwiami. Warto też wspomnieć o niesamowitym PRZEŁOMIE RZEKI OSŁAWA między Morochowem, Porażem, Czaszynem, a Brzozowcem. Ten przepiękny odcinek warto obejrzeć samemu jadąc KOLEJĄ między Czaszynem, a Morochowem (uważamy go za jeden z najpiękniejszych odcinków kolejowych w Polsce pod względem widoków!).
Jednak do tego krótkiego artykułu chcieliśmy Was zaprosić przede wszystkim do obejrzenia zdjęć, które wykonałem 24 stycznia 2022, podczas lotu paralotnią nad Bieszczadami, a w tym nad Morochowem. Lot nie był za bardzo komfortowy ze względu na temperaturę odczuwalną sięgającą między 25, a 30 stopni na minusie…, ale za to z widokami od Tatr aż po różne pasma górskie na Ukrainie 🙂